| — Wydzieraliśmy oczy palcami — Tak jest! | 
| — Przegryzaliśmy gardła zębami — Tak jest! | 
| — Przez trzydzieści lat bez wytchnienia | 
| Zabijaliśmy w sobie sumienia! | 
| — Tak jest! | 
| — Zdobywaliśmy twierdze i miasta! | 
| — Tak jest! | 
| — Wyżywaliśmy się na niewiastach! | 
| — Tak jest! | 
| — Niemowlęta na halabardach | 
| Poznały, co gniew i pogarda! | 
| — W wypełnionych ciałami okopach | 
| Tak rodziła się Europa! | 
| — Tak jest! | 
| Stratowaną dziedziną Bawarów | 
| Oddział wlecze się osobliwy: | 
| Maruderzy spod wszelkich sztandarów | 
| Jeden bliźni drugiemu, bo żywy | 
| Przy ognisku katolik z kalwinem | 
| Z mrocznym gnostykiem i ateistą | 
| Na plebanii zdobytym winem | 
| Z zawodowym dzielą się sadystą | 
| Pordzewiały im szczątki pancerzy | 
| Dawne rany ropieją aż miło | 
| Długo w noc się kłócą - kto w co wierzy | 
| I o co w tym wszystkim chodziło | 
| — O msze, o odpusty, o świętych! | 
| — Tak jest! | 
| — O nadania! | 
| O sakramenty! | 
| — Tak jst! | 
| — O szalbierstwa i nadużycia! | 
| — O wieczny spór o sens życia! | 
| — Tak jst! | 
| Jakiś mnich, zwisając z gałęzi | 
| Patrzy na nich z wyrzutem i rzęzi: | 
| — Zaprzestańcie wzajemnych podbojów | 
| Korzystajcie z dobrodziejstw pokoju | 
| Pochowajcie urazy i zwłoki | 
| I dojrzyjcie do nowej epoki… | 
| — Wydzieraliśmy oczy palcami — Tak jest! | 
| — Przegryzaliśmy gardła zębami — Tak jest! | 
| — Przez trzydzieści lat bez wytchnienia | 
| Zabijaliśmy w sobie sumienia! | 
| — Tak jest! | 
| — Teraz, gdy stygną stosy ofiarne | 
| Chcesz, by to wszystko poszło na marne? | 
| — Tak jest |