| Made In Poland, wykolejone flow — to leci | 
| Mówię Ci koleś, pierdolę całe przedszkole dzieci | 
| Z sieci słychać trolle, nie jestem mentorem | 
| Ja jestem MC dziwko, to mikrofon kontroler | 
| Puszczam flow to w proletariatach zwykle sprawdzę | 
| Komentarze wasze i czytam że «replay gwałcę» | 
| Bo gdy biorę do ręki mikrofon wykręcam | 
| Seryjne single co są jak pierdolony tren w rap-grze | 
| Dla nielicznych, czaisz ten klimat specyficzny | 
| Jak mniemam, dalej pójdźmy; idźmy tam | 
| Gdzie filmy kręcę na temat bez pierdolenia, Yo man | 
| Sprawdź flow me, przychodzę prosto z podziemia | 
| Ja wiem, że Ty dalej na mnie kurwisz jeszcze | 
| Że gram w Polsacie, Esce i w wytwórni jestem | 
| Palę lacie i w tym temacie stul pysk wreszcie | 
| Jesteś durny? To na chuj mi Twój respekt? | 
| A na chuj mi Twój respekt? | 
| A na chuj mi on? | 
| jest potwór z Loch Ness | 
| Bo wiem, nie istnieje Ty dziwko Twój progress | 
| Po pierwsze ja sieję ten rozkurw poprzez | 
| Te wiersze jebię jak Cię w otwór ojciec | 
| I kleję przejebany shit, bragga kminisz | 
| Yo, madafaka w tym jestem jak Paganini | 
| I wyłącz player zanim opierdoli Cię sąsiad | 
| Może on sam słucha tego aż lata mu rąsia | 
| Co jest kurwa, ja napierdalam znów na foni | 
| Fruwam po nich, ta, lecę lecę, my homie | 
| Ty skumaj to mistrzowski skill bez cenzury | 
| Mam styl który bywa ciężki z natury czasem (Ta!) | 
| Bo ludzie mają różne stany | 
| Ty przełóż je na język membrany | 
| Z tych tysięcy danych odbieranych jak radiowe fale | 
| Wysyłam Ci sygnał, witam na moim kanale | 
| A na chuj mi Twój respekt? | 
| A na chuj mi on? | 
| Trzecia zwrota, znów dzieciak zamota Ci te flow | 
| Jakbyś pierdolnął shota i odleciał stąd | 
| Żebyś wiedział, że mam czasem taki stan | 
| Że tak pierdolę z kolei to też jest fakt iż gram | 
| Traki z emocją, a bragga ta jest mocno grana | 
| Powaga, siedzę na garażu całą noc do rana | 
| Wiesz o co kaman, to jest mój kosmos | 
| Ja mam to na wyłączność i pierdoli mnie ostro fama | 
| Robię non stop zamach jak sam Osama Bin Laden | 
| I na bit kładę Ci kolejny ten shit patent | 
| Budź tatę, mamę nich pierdoli rodzina | 
| Do skurwysyna jak on przeklina — jak żaden | 
| Yo, na luzaku, zakurwiam bo lubię | 
| Kiedy nawijam, spierdala mi jak chuj czas, super | 
| Ty nie bądź taki madafaka w internecie | 
| Bo przyjdzie Baba Jaga i kopnie Cię w dupę, yeah! |