Информация о песне На данной странице вы можете ознакомиться с текстом песни Kontur, исполнителя - Paluch.
Дата выпуска: 24.11.2016
Возрастные ограничения: 18+
Язык песни: Польский
Kontur |
Od małolata wkurwieni na całe brudne otoczenie |
Klatki zajebane syfem gdzie jebie szczochem i petem |
Nic nie wiesz o osiedlach i dostrzegasz tylko kontur |
Chaty to komnaty tortur wpierdol dla sportu |
Zero kurortu tu wakacje to pucha |
Czasem tam mają lepiej niż u ojca patusa |
Tracki poprawiają nastrój jak hiszpańska mucha |
Po latach zacieraniach muszą chodzić w pieluchach |
Życie płynie jak dzika rzeka i w bani robi kuku |
To nie jebane emotki gówna na facebooku |
Ucieczka za chlebem w bagażowym luku |
Między ziemią a niebem balans na granicy smutku |
Znasz temat? Wątpię dzieciaku |
Przytul matkę i ojca plecak zapakuj |
Ciężko się wyrwać nogi z waty ze strachu |
Tak że nie powisisz dłużej głową w dół na trzepaku |
Wielu chciało by poznać smak ciepłej wódki z kubka |
Bo smak ich życia to raczej brudna prostytutka |
Młodość odeszła trójka na przodzie |
A na bani dalej sraczka jak dzisiejsza młodzież |
Umiar to fikcja przy wódzie i prochach |
Ćpają mefedron za droga koka |
Nie mówię o ciuchach witam na starych blokach |
Wychowanek Piątkowa mój blok to dziesiątka |
Ludzie bloków gorszego sortu |
Z zimnych mieszkań i betonowych kortów |
Wilgotnych ścian i wytartych podłóg |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Ludzie bloków gorszego sortu |
Z zimnych mieszkań i betonowych kortów |
Wilgotnych ścian i wytartych podłóg |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Widzisz tylko kontur |
Nowe osiedla oddzielone płotem |
Nierówność społeczna poszerza swój krąg |
Ze strachu przed nami są na chatach z Coltem |
A klamki najchętniej podłączą pod prąd |
Biedni to śmieci co psują krajobraz |
Choć sami na kredyt przejęli kwadrat |
Sos tych podwórek na tych starych blokach |
Patrz jak leci mela na twój nowy krawat |
Służbowy Passat czują się lepsi gdy w deszczu mijają przystanek |
Chcą być twoim kumplem ziom tylko wtedy gdy jadą do ciebie po torby z katarem |
I myślą że mają tą kokę z Kolumbii bo cena jakby znały się z Escobarem |
Czują się lepsi jedyne co ich różni to to, że płacą poczwórnie za działę |
Niejeden to diament przysypany piachem |
Ominął go szczęścia podmuch |
Odcięły im skrzydła konflikty z prawem |
Jak kule z bliska na korpus |
Tu walka trwa ciągle nie widać jej wcale |
Cierpienia i smutku sojusz |
Milczą gazety i ukryją prawdę |
Dozorca wyczyści ich ciał kontur |
Ludzie bloków gorszego sortu |
Z zimnych mieszkań i betonowych kortów |
Wilgotnych ścian i wytartych podłóg |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Ludzie bloków gorszego sortu |
Z zimnych mieszkań i betonowych kortów |
Wilgotnych ścian i wytartych podłóg |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Ale ty widzisz tylko kontur |
Widzisz tylko kontur |