Информация о песне На данной странице вы можете ознакомиться с текстом песни Naga Prawda, исполнителя - Siles
Дата выпуска: 13.05.2020
Возрастные ограничения: 18+
Язык песни: Польский
Naga Prawda |
Słodka, piękna, chcę widzieć ją |
Gorzka, silna, zabija zło |
Wie, gdzie mieszkam, widzi mnie wciąż |
Zawsze ma przy sobie naładowaną broń |
Kiedy się gubię, no to chwyta mnie za broń |
Zatyka mi uszy, kiedy nie chcę słyszeć wron |
daje mi bezpieczny schron |
Muszę wstać, biec, won, pora, by usiąść na tron |
A co, gdyby Ciebie nie było? |
Czy tak samo by mnie zabiło? |
Czy znienawidziłbym święta, kiedy jebana bezradność by dawała wyrok? |
Jak mogło mi się wydawać, kto dawał te myśli na widok |
Już nigdy w życiu nie zwątpię, mówię jak się żyje, a nie jak się żyło |
Nie wiem, jak mnie zapamiętasz |
Siles, trochę czasu ubyło |
Ilu takich by nie było, ja podaję Ci nadzieję |
Wiarę w siebie, szczerą miłość |
Dziś to wyśmiewany slogan, bez którego ludzie giną |
Zamiast mieć na szyi ręce, tulą smutek suchą liną |
Trumna się przykrywa winą |
Woda zmienia się na wódę, krew zamienia się na wino |
Płyną słono-gorzkie łzy, się mieszają z gorzką śliną |
W płucach dusi gęsty dym, Ty się kochasz z kokainą |
Jesteś w tym pokoju sam, ktoś inny z Twoją dziewczyną |
Ile jeszcze Ci potrzeba, by zaprosić ją do środka? |
Prawda próbuje być siłą |
Naga prawda tak onieśmiela, i mnie woła |
Do przodu pcha instykst, a trzyma moja wola |
Chyba sam już nie wiem, czego chcę |
Poznałem ją, czy to ona znała mnie? |
Naga prawda tak onieśmiela, i mnie woła |
Do przodu pcha instykst, a trzyma moja wola |
Chyba sam już nie wiem, czego chcę |
Poznałem ją, czy to ona znała mnie? Nie, nie |
Ja miałem dzieciństwo, a on — nie |
Mamy siostry ale braci — nie |
Jeden inna — krew |
Moja rodzina, bez niej by nie było mnie |
Rozmowy do późna, kiedy nie przychodzi sen |
Jak rycerze cienia, którzy żyją fazą REM |
Mówię Ci, co będzie, nie co może zdarzyć się |
Marzenia już nie istnieją, robię to, co chcę |
Nie liczą się te stanowiska, nie |
Nie liczą się już żadne kwoty |
Życie — delikatny motyl z bliska |
Czasem wylatuje powietrze jak pierdolony trotyl |
Zmiana stanowiska, bo się wziąłem do roboty |
Ziomale tyrają w pracy za te pare złotych |
Walczę sam ze sobą, popłynęło trochę floty |
Zrobię jeszcze więcej, źródła nie dotkną te cioty |
Zakrztusiłem się, zakrztusiłem się |
Prawda wychodzi na jaw, chociaż nikt nie szukał jej |
Chcą dać mi kasę, w zamian oczekują zwroty mej |
Nic do dodania, oprócz odjęcia wam mowy tej |
Naga prawda tak onieśmiela, i mnie woła |
Do przodu pcha instykst, a trzyma moja wola |
Chyba sam już nie wiem, czego chcę |
Poznałem ją, czy to ona znała mnie? |
Naga prawda tak onieśmiela, i mnie woła |
Do przodu pcha instykst, a trzyma moja wola |
Chyba sam już nie wiem, czego chcę |
Poznałem ją, czy to ona znała mnie? Nie, nie |